Jak legalnie korzystać ze zdjęć z internetu?

Data 3 marca 2021, 19:32

Autor:
Barbara Sośnicka
Kontakt@kancelariasosnicka.pl

Dzisiejszy post, mam nadzieję, będzie bardziej praktyczny, a mniej teoretyczny. Będzie oczywiście o prawie autorskim, dozwolonym użytku, licencjach Creative Commons, bazach zdjęć, zdjęciach nie objętych ochroną. Dodatkowo jednak w kilku miejscach znajdziecie też moje prywatne opinie dotyczące np. zachowań polskich przedsiębiorców w kontekście przestrzegania prawa.

A teraz to już...jedziemy z tematem.

Źródło: Internet.

Źródło: Pinterest

Znalezione w sieci

...

Spuśćmy zasłonę milczenia na powyższe oznaczenia zdjęć i zastanówmy się, jak legalnie podejść do tematu.

Legalne sposoby korzystania ze zdjęć znalezionych w internecie

Jak zgodnie z prawem wykorzystać zdjęcia znajdujące się w sieci:

  • zawierasz umowę licencji: możesz wystąpić o zgodę twórcy lub podmiotu, któremu w danym momencie przysługują majątkowe prawa autorskie.
    Przy czym, może pojawić się oczywiście kwestia wynagrodzenia (chyba, że dysponujący prawami zgodzi się na brak zapłaty) oraz oznaczenia autorstwa w konkretny sposób (np. twórca wskaże, że każde jego zdjęcie powinno być opatrzone imieniem i nazwiskiem, pseudonimem oraz linkiem do strony z portfolio).
    Zawarcie umowy może nastąpić mailowo, ustnie (od biedy), pisemnie. Umowy licencji niewyłącznej nie trzeba zawierać w formie pisemnej. Gdyby jednak zależało ci na przeniesieniu majątkowych praw autorskich lub licencji wyłącznej - musisz zawrzeć umowę w formie pisemnej (więcej informacji na temat zawierania umów w ogóle znajdziecie tutaj).
    Taką umowę zawierasz często z bankiem zdjęć (stockiem) nawet o tym nie wiedząc.
  • szukasz utworu udostępnionego na jednej z licencji Creative Commons (za chwilę opowiem więcej o CC).
  • wykorzystujesz zdjęcie, które nie jest już objęte ochroną, tzn. znajduje się w tzw. domenie publicznej.
  • korzystasz ze zdjęcia, które jest utworem osieroconym (pamiętaj jednak, żeby przypomnieć sobie wtedy treść przepisów Prawa autorskiego i praw pokrewnych).
  • sprawdzasz, jak wykorzystać zdjęcie w ramach tzw. dozwolonego użytku.

Creative Commons

Jeżeli działasz online, pewnie kojarzysz Creative Commons (CC).

Co wiemy o CC? CC powstała w 2001 r. jako amerykańska organizacja pozarządowa założona przez naukowców, prawników oraz intelektualistów zaangażowanych w ochronę dóbr kultury. Obecnie CC działa poprzez instytucje partnerskie w ponad 80 krajach na świecie. Oddział w Polsce został utworzony w 2005 r.

Jaki był cel stworzenia CC? Celem było umożliwienie twórcom decydowania, w jaki sposób ich utwór może być wykorzystany. W przypadku CC możemy wyróżnić licencje, na podstawie których inne osoby mogą korzystać z utworów dostępnych głównie w internecie.
Lawrence Lessig w swojej książce "Wolna kultura", opisując ideę organizacji CC, wskazał, że: „cechą odróżniającą Creative Commons od innych jest to, iż nie ograniczamy się tylko do prowadzenia dyskusji o domenie publicznej i do nakłaniania ustawodawców, aby pomogli tworzyć tę domenę. Jej podstawowym celem jest stworzenie ruchu skupiającego konsumentów i twórców treści (...), którzy wspomagają budowę domeny publicznej i swoją pracą ukazują znaczenie domeny publicznej dla innych form twórczości."

Tyle genezy, a teraz do brzegu, czyli licencji.

Licencje CC to po prostu zestaw wzorów licencji opracowanych przez ww. organizację. Wszystkie licencje opisane są tutaj. Aktualnie jest ich 6.

Jak to wygląda od strony praktycznej? Twórca upowszechnia swoje zdjęcie i wybiera na jakich warunkach inni mogą ze zdjęcia korzystać. Robi to oznaczając zdjęcie wybranym typem licencji.

Najbardziej restrykcyjną licencją spośród CC jest:

Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych
CC BY-NC-ND - pozwala ona na pobieranie utworu i dzielenie się nim z innymi, tak długo jak autorstwo zostaje uznane, a utwór nie jest modyfikowany lub wykorzystywany komercyjnie.

Inne wolne licencje

Oprócz CC można wyróżnić także inne tzw. otwarte licencje, np. Open Audio License.

Domena publiczna

Utwory znajdujące się w tzw. domenie publicznej nie są objęte ochroną obejmującą majątkowe prawa autorskie.

Z domeną publiczną możemy mieć do czynienia, gdy:

  1. majątkowe prawa autorskie wygasły (co do zasady 70 lat po śmierci twórcy),
  2. utwór nigdy nie był objęty ochroną (np. ze względu na czas, kiedy powstał),
  3. autorzy zrzekli się praw (w Polsce nie jest to możliwe).

Uwaga: nie ma rejestru utworów znajdujących się w domenie publicznej. Cczasem ciężko ustalić, czy dany utwór rzeczywiście jest objęty domeną publiczną.

Utwory osierocone

Utwory osierocone są objęte ochroną prawnoautorską. Nie można jednak znaleźć lub ustalić podmiotu, który byłby np. twórcą, współtwórcą, posiadaczem majątkowym praw autorskich. W komentarzu do ustawy pod redakcją Ryszarda Markiewicza znalazłam informację, że: "skala problemu dzieł osieroconych zarówno w Europie, jak i w USA jest duża. Szacuje się, że od 5 do 40% wszystkich utworów objętych ochroną autorskoprawną mieści się w kategorii utworów osieroconych, przy czym w dziedzinie fotografii wskaźnik ten wynosi aż 90%. W skali europejskiej za dzieła osierocone uznaje się ok. 3 mln książek, co stanowi 13% publikacji książkowych podlegających ochronie, i ok. 129–225 tys. utworów filmowych. Szacuje się, że ok. 20% wszystkich książek opublikowanych w USA, Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii uznaje się za utwory osierocone." (J. Sieńczyło-Chlabicz [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom I, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 35(5).)

Jeżeli ktoś jest zainteresowany takimi ciekawostkami okołohistorycznymi zachęcam do zagłębienia się w temat.

Dozwolony użytek - czyli jak korzystać ze zdjęcia bez zezwolenia twórcy?

Prawo autorskie przewiduje sporo opcji wykorzystania utworu w ramach publicznego dozwolonego użytku.
W przypadku zdjęć zwracam uwagę na prawa gatunku twórczości ("wolno korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości"). Często wskazuje się na memy jako formę parodii.

Jeżeli bierzesz pod uwagę dozwolony użytek - pamiętaj o obowiązkach z tym związanych. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości.

Utwory anonimowe

Zwracam też uwagę, że twórca może rozpowszechniać swoje utwory anonimowo i nie traci przez to swoich praw. Jeżeli ktoś zatem zechciałby sobie "zabrać" utwór, co do którego autorstwo nie jest znane - zrobi to nielegalnie.

To, co mam zrobić?

Dobra, zbierzmy to wszystko.
Nie wiesz co masz robić, gdy znajdziesz zdjęcie w internecie:

  1. Jest zdjęcie.
  2. Sprawdź licencję i jej warunki.
  3. Nie wiesz, jak znaleźć warunki licencji lub nie ma nigdzie informacji - napisz do autora (jeżeli jest podany) lub administratora danej strony internetowej, czy wie skąd pochodzi zdjęcie i czy jest dostępne "na jakiejś licencji".
  4. Autor lub nabywca majątkowych praw autorskich został ustalony - poproś o zgodę (licencję), dopytaj w jaki sposób oznaczyć autora.

Bazy zdjęć

Ale, ale... jeszcze bazy zdjęć (stocki).

Korzystając ze stocków pamiętaj o:

  1. Warunkach licencji of kors.
  2. Prawach do znaków towarowych.
  3. Wizerunku osób znajdujących się na zdjęciach.

Luźne spostrzeżenia

W mojej ocenie bardzo wiele firm nie podchodzi do swojego biznesu całościowo. Właściciele i właścicielki wielu biznesów (zwłaszcza tych mniejszych) działają od przypadku do przypadku. Nie zwracają uwagi na to, że ich działania powinny być przede wszystkim legalne. Nie wiedzą także (czasem niestety też nie chcą się dowiedzieć), że właściwie każdy krok biznesowy należy rozważyć pod kątem zgodności z prawem. Brak planowania, brak strategii powoduje, że robimy coś z tematu na temat. Pisząc o planowaniu i strategii mam na myśli także planowanie pod kątem zgodności z prawem i ochrony naszej firmy przed różnymi prawnymi konsekwencjami.

Powszechnym problemem jest nieumiejętność korzystania z tego, co daje nam internet. Znajdujemy coś i lecimyyy... Kto by tam zwracał uwagę na to, że grafika, zdjęcie, czy tekst nie należy do nas.

Podejście niektórych podmiotów dla mnie jest nie do zaakceptowania. Argumenty: "co mi zrobią", "i tak nikt nie zwraca na to uwagi", "wszyscy tak robią" są przerażające. Jeżeli już nie zwracamy uwagi na prawo, to chociaż zastanówmy się nad tym, jak osoba, której utwór "pożyczymy" może się poczuć. Zadajmy sobie pytanie: co ja bym zrobiła/a, gdyby ktoś "ściągnął" moje zdjęcie i rozpowszechnił w internecie bez mojej zgody?

I teraz jeszcze jedno pytanie.

Czy ty jako użytkownik internetu zwracasz uwagę na nielegalne działania firm, z których usług korzystasz, od których kupujesz towary? I nie dotyczy to tylko bezprawnego wykorzystywania zdjęć.
Ja zwracam uwagę na regulaminy, polityki prywatności, nielegalne konkursy (rozdania), legalność działań marketingowych (m.in. od strony praw autorskich czy legalnej reklamy).
Ciebie również zapraszam do bardziej krytycznego podejścia wobec polskich firm, marek, twórców.

Dziękuję za dzisiaj. Temat jest bardzo szeroki i w dzisiejszym artykule szybko śmignęliśmy tylko po niektórych jego aspektach.

Zachęcam do podzielenia się ze mną swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wykorzystywania zdjęć znalezionych w sieci czy podejścia polskich przedsiębiorców do twórczości innych osób.
Może ktoś chciałby wskazać, że przecież dużo osób nie wie, co robi, nie zna prawa itd. Natknęłam się ostatnio na bloga pozeracz.pl i znalazłam tam świetny cytat z książki Terry'ego Pratchetta "Potworny regiment": Wrogami nie są mężczyźni ani kobiety, ani starcy, ani nawet umarli. Są nimi potwornie głupi ludzie, którzy trafiają się we wszystkich odmianach. A nikt nie ma prawa być głupim." I niech ten cytat będzie moją odpowiedzią na, często niestety udawaną, nieświadomość.

Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres: kontakt@kancelariasosnicka.pl lub zadzwoń: 504 333 785.

Spodobał Ci się artykuł – polub, udostępnij, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło!

Do napisania :)

Zdjęcie pochodzi oczywiście z: https://kaboompics.com/

Czytaj także