3 marca 2021, 19:32
Dzisiejszy post, mam nadzieję, będzie bardziej praktyczny, a mniej teoretyczny. Będzie oczywiście o prawie autorskim, dozwolonym użytku, licencjach Creative Commons, bazach zdjęć, zdjęciach nie objętych ochroną. Dodatkowo jednak w kilku miejscach znajdziecie też moje prywatne opinie dotyczące np. zachowań polskich przedsiębiorców w kontekście przestrzegania prawa.
A teraz to już...jedziemy z tematem.
Źródło: Internet.
Źródło: Pinterest
Znalezione w sieci
...
Spuśćmy zasłonę milczenia na powyższe oznaczenia zdjęć i zastanówmy się, jak legalnie podejść do tematu.
Jak zgodnie z prawem wykorzystać zdjęcia znajdujące się w sieci:
Jeżeli działasz online, pewnie kojarzysz Creative Commons (CC).
Co wiemy o CC? CC powstała w 2001 r. jako amerykańska organizacja pozarządowa założona przez naukowców, prawników oraz intelektualistów zaangażowanych w ochronę dóbr kultury. Obecnie CC działa poprzez instytucje partnerskie w ponad 80 krajach na świecie. Oddział w Polsce został utworzony w 2005 r.
Jaki był cel stworzenia CC? Celem było umożliwienie twórcom decydowania, w jaki sposób ich utwór może być wykorzystany. W przypadku CC możemy wyróżnić licencje, na podstawie których inne osoby mogą korzystać z utworów dostępnych głównie w internecie.
Lawrence Lessig w swojej książce "Wolna kultura", opisując ideę organizacji CC, wskazał, że: „cechą odróżniającą Creative Commons od innych jest to, iż nie ograniczamy się tylko do prowadzenia dyskusji o domenie publicznej i do nakłaniania ustawodawców, aby pomogli tworzyć tę domenę. Jej podstawowym celem jest stworzenie ruchu skupiającego konsumentów i twórców treści (...), którzy wspomagają budowę domeny publicznej i swoją pracą ukazują znaczenie domeny publicznej dla innych form twórczości."
Tyle genezy, a teraz do brzegu, czyli licencji.
Licencje CC to po prostu zestaw wzorów licencji opracowanych przez ww. organizację. Wszystkie licencje opisane są tutaj. Aktualnie jest ich 6.
Jak to wygląda od strony praktycznej? Twórca upowszechnia swoje zdjęcie i wybiera na jakich warunkach inni mogą ze zdjęcia korzystać. Robi to oznaczając zdjęcie wybranym typem licencji.
Najbardziej restrykcyjną licencją spośród CC jest:
Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych
CC BY-NC-ND - pozwala ona na pobieranie utworu i dzielenie się nim z innymi, tak długo jak autorstwo zostaje uznane, a utwór nie jest modyfikowany lub wykorzystywany komercyjnie.
Oprócz CC można wyróżnić także inne tzw. otwarte licencje, np. Open Audio License.
Utwory znajdujące się w tzw. domenie publicznej nie są objęte ochroną obejmującą majątkowe prawa autorskie.
Z domeną publiczną możemy mieć do czynienia, gdy:
Uwaga: nie ma rejestru utworów znajdujących się w domenie publicznej. Cczasem ciężko ustalić, czy dany utwór rzeczywiście jest objęty domeną publiczną.
Utwory osierocone są objęte ochroną prawnoautorską. Nie można jednak znaleźć lub ustalić podmiotu, który byłby np. twórcą, współtwórcą, posiadaczem majątkowym praw autorskich. W komentarzu do ustawy pod redakcją Ryszarda Markiewicza znalazłam informację, że: "skala problemu dzieł osieroconych zarówno w Europie, jak i w USA jest duża. Szacuje się, że od 5 do 40% wszystkich utworów objętych ochroną autorskoprawną mieści się w kategorii utworów osieroconych, przy czym w dziedzinie fotografii wskaźnik ten wynosi aż 90%. W skali europejskiej za dzieła osierocone uznaje się ok. 3 mln książek, co stanowi 13% publikacji książkowych podlegających ochronie, i ok. 129–225 tys. utworów filmowych. Szacuje się, że ok. 20% wszystkich książek opublikowanych w USA, Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii uznaje się za utwory osierocone." (J. Sieńczyło-Chlabicz [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom I, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 35(5).)
Jeżeli ktoś jest zainteresowany takimi ciekawostkami okołohistorycznymi zachęcam do zagłębienia się w temat.
Prawo autorskie przewiduje sporo opcji wykorzystania utworu w ramach publicznego dozwolonego użytku.
W przypadku zdjęć zwracam uwagę na prawa gatunku twórczości ("wolno korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości"). Często wskazuje się na memy jako formę parodii.
Jeżeli bierzesz pod uwagę dozwolony użytek - pamiętaj o obowiązkach z tym związanych. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości.
Zwracam też uwagę, że twórca może rozpowszechniać swoje utwory anonimowo i nie traci przez to swoich praw. Jeżeli ktoś zatem zechciałby sobie "zabrać" utwór, co do którego autorstwo nie jest znane - zrobi to nielegalnie.
Dobra, zbierzmy to wszystko.
Nie wiesz co masz robić, gdy znajdziesz zdjęcie w internecie:
Ale, ale... jeszcze bazy zdjęć (stocki).
Korzystając ze stocków pamiętaj o:
W mojej ocenie bardzo wiele firm nie podchodzi do swojego biznesu całościowo. Właściciele i właścicielki wielu biznesów (zwłaszcza tych mniejszych) działają od przypadku do przypadku. Nie zwracają uwagi na to, że ich działania powinny być przede wszystkim legalne. Nie wiedzą także (czasem niestety też nie chcą się dowiedzieć), że właściwie każdy krok biznesowy należy rozważyć pod kątem zgodności z prawem. Brak planowania, brak strategii powoduje, że robimy coś z tematu na temat. Pisząc o planowaniu i strategii mam na myśli także planowanie pod kątem zgodności z prawem i ochrony naszej firmy przed różnymi prawnymi konsekwencjami.
Powszechnym problemem jest nieumiejętność korzystania z tego, co daje nam internet. Znajdujemy coś i lecimyyy... Kto by tam zwracał uwagę na to, że grafika, zdjęcie, czy tekst nie należy do nas.
Podejście niektórych podmiotów dla mnie jest nie do zaakceptowania. Argumenty: "co mi zrobią", "i tak nikt nie zwraca na to uwagi", "wszyscy tak robią" są przerażające. Jeżeli już nie zwracamy uwagi na prawo, to chociaż zastanówmy się nad tym, jak osoba, której utwór "pożyczymy" może się poczuć. Zadajmy sobie pytanie: co ja bym zrobiła/a, gdyby ktoś "ściągnął" moje zdjęcie i rozpowszechnił w internecie bez mojej zgody?
I teraz jeszcze jedno pytanie.
Czy ty jako użytkownik internetu zwracasz uwagę na nielegalne działania firm, z których usług korzystasz, od których kupujesz towary? I nie dotyczy to tylko bezprawnego wykorzystywania zdjęć.
Ja zwracam uwagę na regulaminy, polityki prywatności, nielegalne konkursy (rozdania), legalność działań marketingowych (m.in. od strony praw autorskich czy legalnej reklamy).
Ciebie również zapraszam do bardziej krytycznego podejścia wobec polskich firm, marek, twórców.
Dziękuję za dzisiaj. Temat jest bardzo szeroki i w dzisiejszym artykule szybko śmignęliśmy tylko po niektórych jego aspektach.
Zachęcam do podzielenia się ze mną swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wykorzystywania zdjęć znalezionych w sieci czy podejścia polskich przedsiębiorców do twórczości innych osób.
Może ktoś chciałby wskazać, że przecież dużo osób nie wie, co robi, nie zna prawa itd. Natknęłam się ostatnio na bloga pozeracz.pl i znalazłam tam świetny cytat z książki Terry'ego Pratchetta "Potworny regiment": Wrogami nie są mężczyźni ani kobiety, ani starcy, ani nawet umarli. Są nimi potwornie głupi ludzie, którzy trafiają się we wszystkich odmianach. A nikt nie ma prawa być głupim." I niech ten cytat będzie moją odpowiedzią na, często niestety udawaną, nieświadomość.
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres: kontakt@kancelariasosnicka.pl lub zadzwoń: 504 333 785.
Spodobał Ci się artykuł – polub, udostępnij, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło!
Do napisania :)
Zdjęcie pochodzi oczywiście z: https://kaboompics.com/